Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ania
Animator
Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z KoSmOsU;)
|
Wysłany: Śro 08:48, 16 Sie 2006 Temat postu: nosić czy nie nosić??? |
|
|
czytałam i słyszałam różne opinie na temat krzyża tzw.Tauki. opinie te były rozbierzne i mam pytanie czy noszenie "Tauki" przez chrześcijanina jest złe,niewłaściwe,nieodpowiednie???czym tak do końca jest ten krzyż???ja zawsze uważałam że Tauka nie jest żadnym anty-chrześcijańskim znakiem a takie opinie usłyszałam i wole sie upewnić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lucy
Moderator
Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Śro 20:17, 16 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
TAU jest ostatnia literą alfabetu hebrajskiego. O znaku TAU mówi prorok Ezechiel: "Pan rzekł do męża odzianego w szatę lnianą, który miał kałamarz u boku: Przejdź przez środek miasta, przez środek Jerozolimy i nakreśl znak TAU na czołach mężów, którzy wzdychają i boleją nad jej niewiernością... Nie zabijajcie jednak żadnego męża, na którym będzie ów znak". (Ez.9, 4-6).
Chrześcijaństwo przyswoiło sobie ten znak od samych początków. Znajdujemy go w katakumbach rzymskich, ponieważ jego kształt przypominał krzyż, na którym Chrystus ofiarował się na zbawienie świata. Stał się on symbolem zbawienia i zewnętrznym znakiem chrześcijaństwa, naznaczonego wewnętrznie pieczęcią Ducha Świętego w dniu chrztu.
Właśnie podobieństwo do krzyża tego znaku sprawiło, że stał się on Franciszkowi z Asyżu tak drogi i bliski, tak iż w Jego duchowości znalazł charakterystyczne odbicie. W nim, we Franciszku stary znak profetyczny w przedziwny sposób aktualizuje się, nabiera wyrazu i odzyskuje swoją zbawczą wymowę, ponieważ Biedaczyna Asyski zawsze czuł sie zbawionym przez miłość i miłosierdzie Boże, okazane w Chrystusie własnie na krzyżu. Pragnienie odpowiedzi na tę miłość wywołał niezwykłe uwielbienie Krzyża i stałą kontemplację uniżenia Chrystusa z miłości ku nam. TAU było ponadto dla Franciszka znakiem zwycięstwa Chrystusa nad złem i konkretnym, odczuwalnym dowodem jego osobistego zbawienia. Dlatego TAU, mając swoją głęboką tradycję i motywację biblijno - teologiczną zostało przez Franciszka przyjęte jako symbol szczególnych wartości duchowych, które wchłonął do tego stopnia, iż niejako utożsamił się z tym znakiem, co potwierdził sam Jezus, obdarzając Go stygmatami Swojej Męki.
TAU nie jest jakims fetyszem lub brejloczkiem. Jest ono po prostu konkretnym znakiem pobożności chrześcijańskiej, a przede wszystkim szczególnym zobowiązaniem do naśladowania Chrystusa ubogiego i ukrzyżowanego. Noszenie TAU na piersiach jest zewnętrznym znakiem przynależności do szkoły życia Jezusa Chrystusa. Właśnie to TAU winno przypominać nam tę wielka prawdę chrześcijańską, iż nasze życie odkupione miłością Chrystusa ukrzyżowanego, ma stawać się każdego dnia życiem nowym,życiem przekazującym miłość. Nosząc ten znak ożywiający ducha, potwierdzamy sens "nadzieji, która jest w nas" i uznajemy siebie za naśladowców Świętego Franciszka.
Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania
Animator
Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z KoSmOsU;)
|
Wysłany: Czw 12:45, 17 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
no właśnie to samo czytałam ale usłyszałam zdania że TAuka jest amuletem i że nie powinien jej nosić chcrześcijanin.ja noszę ale wolałam sie upewnić.znalazłam ten sam artykuł ale dzięki za odp czyli tak jak myslałam=> miałam racje hehehe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucy
Moderator
Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pią 21:38, 18 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Tauka, jakby nie patrzeć jest krzyżem...warto o tym pamiętać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania
Animator
Dołączył: 30 Cze 2006
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z KoSmOsU;)
|
Wysłany: Sob 22:23, 19 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
no tak ale jak nie znasz dokładnie histori tego krzyża itd a ktos Ci wmawia że to nie jest chrześcijański znak to możesz nabrać lekkich wątpliwości...dlatego pytałam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Furtian
Animator
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: z piekła rodem Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:25, 21 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Chrześcijaństwo przyswoiło sobie ten znak od samych początków. Znajdujemy go w katakumbach rzymskich, ponieważ jego kształt przypominał krzyż, na którym Chrystus ofiarował się na zbawienie świata. Stał się on symbolem zbawienia i zewnętrznym znakiem chrześcijaństwa, naznaczonego wewnętrznie pieczęcią Ducha Świętego w dniu chrztu. |
Pierwotni chrześcijanie nie nosili żadnych amuletów - nie znali krzyża w formie współczesnej, bowiem Jezus zwany Chrystusem umarł zawieszony na palu (stauros). Rzymianie nie używali do palowania szubienic w kształcie klasycznego krzyża, który stal się symbolem religii chrześcijańskiej dopiero około 350 roku za sprawą poganina cesarza Konstantyna w ogóle a w szczególności jego "nawiedzonej i zauroczonej nową wiarą" matki.
W świetle przykazań boskiego Dekalogu oddawanie czci przedmiotom, obrazom czy figurom (posągom) jest bałwochwalstwem i świętokradztwem.
Krzyżyki czy medaliki to także zakazane przez boga Jahwe amulety.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
K.
Gość
|
Wysłany: Sob 18:05, 23 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Jezus zawieszony na palu? zalatuje mi to poglądami Świadków Jehowy.
"Krzyżyki czy medaliki to także zakazane przez boga Jahwe amulety" - w takimr azie każdy kto nosi krzyż jest zły? Nie sądze, krzyż pozwala uzewnetrznic wiare w Chrystusa nie tylko przez czynienie dobra ale także przez noszenie krzyża. Cudownie jest, gdy to noszenie pokrywa się z moralnoscia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zbłąkana owca
Gość
|
Wysłany: Czw 00:42, 24 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ale przeciętny chrześcijanin nie oddaje czci krzyżykowi, tylko nosi go ponieważ może czuje w sobie większą wiarę, albo przybliża go to do Boga? Noszenie krzyża nie jest bałwochwalstwem!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Furtian
Animator
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: z piekła rodem Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 10:22, 03 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Zbłąkana owca napisał: |
Ale przeciętny chrześcijanin nie oddaje czci krzyżykowi, tylko nosi go ponieważ może czuje w sobie większą wiarę, albo przybliża go to do Boga? Noszenie krzyża nie jest bałwochwalstwem! |
Prawy chrześcijanin z pewnością nie, ale schizmatyk np. z watykańskiego odłamu rzymsko-katolickiego gloryfikuje ten amulet ponad wszelką bałwochwalczą miarę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AdaM
Animator
Dołączył: 29 Sie 2007
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 41 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Karniewo Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:27, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
hmmm... "Prawy chrześcijanin" ??? Ciekawe kto nim jest - może Ty??? ...
A wracając do tematu... Bóg zakazał czynić rzeźby i obrazu tego "co jest NA niebie (...) NA ziemi." Nie jest tam napisane "W" tylko "NA". Odnosi się to do gwiazd, słońca - czyli bożków pogańskich. Może zarzuć jeszcze, że Jahwe to hipokryta, bo kazał wyrzeźbić cherubinów na Arce Przymierza itp. (Wj 25,18/35,30-35/1 Krl 6,23/ 2 Krn 3,14)
A co do krzyża. Historycy mówią o trzech rodzajach krzyża za czasów Jezusa, a nie o palu! A zresztą Jezus zginął za wszystkich ( wyciągnięta ramiona...) ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|